czyli: zastanów się 20 razy zanim połączysz parę...
NOWA i JEDYNA grupa gdzie można nas znaleźć! :) Dzielimy się wiedzą dla dobra zwierząt, Które kochamy! ZAPRASZAMY!! http://www.facebook.com/groups/chomiki.nasza.pasja/Kilka słów dla każdego.
Chomiki są jednymi z najpopularniejszych zwierząt domowych, a dla
wielu osób ów gryzoń był pierwszym zwierzęcym przyjacielem. Z tego
powodu te małe futrzaki są bardzo często narażone na błędy opiekunów.
Początkujący właściciele zazwyczaj nie znają odpowiednich wymiarów
klatek, kołowrotków, nieodpowiednio odżywiają zwierze lub nie zapewniają
odpowiedniej opieki weterynaryjnej w razie choroby (co jest obowiązkiem
każdego właściciela jakiegokolwiek zwierzęcia!). Jest jednak pewna
kwestia, która w wielu przypadkach nie zależy od doświadczenia, a jest
powodem dla której wiele osób jest gotowych popełnić jeden z
największych błędów opiekuna.
Kwestią tą jest rozmnażanie i niewłaściwe podejście do hodowli. W wielu przypadkach jest to temat bardzo burzliwych dyskusji pomiędzy kilkoma stronami. Jedną z nich są opiekunowie (często niedoświadczeni), chcący z jakiejś przyczyny rozmnożyć swoje zwierzęta. Z drugiej strony stają miłośnicy, znawcy i działacze różnych fundacji pro zwierzęcych, które prowadzą szeroką działalność negującą nieodpowiedzialne podejście do kwestii hodowli. Trzecia strona to zarejestrowani hodowcy, którzy również zniechęcają do nierozsądnego rozmnażania.
Kwestią tą jest rozmnażanie i niewłaściwe podejście do hodowli. W wielu przypadkach jest to temat bardzo burzliwych dyskusji pomiędzy kilkoma stronami. Jedną z nich są opiekunowie (często niedoświadczeni), chcący z jakiejś przyczyny rozmnożyć swoje zwierzęta. Z drugiej strony stają miłośnicy, znawcy i działacze różnych fundacji pro zwierzęcych, które prowadzą szeroką działalność negującą nieodpowiedzialne podejście do kwestii hodowli. Trzecia strona to zarejestrowani hodowcy, którzy również zniechęcają do nierozsądnego rozmnażania.
Na podstawie licznych dyskusji można wypisać kilka najczęstszych
pytań, jakie są zadawane przez osoby chcące rozmnożyć chomiki. Do
takowych należą m.in.:
Czy jednorazowe rozmnożenie własnej samiczki jest aż tak nieodpowiedzialne?
Czy rozmnożenie własnej parki robi komuś jakąś różnicę?
Dlaczego moje chomiki mają nie mieć młodych, jeżeli nie znam ich przodków i nie znam się na genetyce?
Dlaczego nie powinienem rozmnażać chomików, skoro się na nich znam i chcę zdobyć jedynie dodatkowe doświadczenie w opiece nad nimi?
To są jedynie cztery pytania, występujące niemal w każdej dyskusji na ten temat – niestety, nie da się uwzględnić wszystkich. Kreatywność ludzka nie zna granic jeżeli chodzi o usprawiedliwianie własnych zachcianek czy ambicji.
Czy jednorazowe rozmnożenie własnej samiczki jest aż tak nieodpowiedzialne?
Czy rozmnożenie własnej parki robi komuś jakąś różnicę?
Dlaczego moje chomiki mają nie mieć młodych, jeżeli nie znam ich przodków i nie znam się na genetyce?
Dlaczego nie powinienem rozmnażać chomików, skoro się na nich znam i chcę zdobyć jedynie dodatkowe doświadczenie w opiece nad nimi?
To są jedynie cztery pytania, występujące niemal w każdej dyskusji na ten temat – niestety, nie da się uwzględnić wszystkich. Kreatywność ludzka nie zna granic jeżeli chodzi o usprawiedliwianie własnych zachcianek czy ambicji.
Szczęście w nieszczęściu jest takie, że przeciwnicy
nieodpowiedzialnego rozmnażania dysponują dość dużym zbiorem argumentów o
charakterze naukowym, etycznym, a z czasem być może dojdzie regulacja
prawna w tym zakresie. Jak brzmią te argumenty i w jaki sposób mają
zniechęcić do reprodukcji chomików dla zachcianki? Odpowiedź na to
pytanie jest bardzo złożona i zawarta w dalszych częściach tego teksu.
Hodowla
Słowo klucz dla wielu osób. Ta część tekstu będzie związana
bezpośrednio z właściwym podejściem do kwestii rozmnażania oraz hodowli.
Nie będzie tutaj porad typu: łączenie chomików, opieka nad ciężarną
samiczką itp. Zawarte tutaj informacje dotyczą różnic pomiędzy
pseudohodowcą i hodowcą, ogólne cele hodowli, problemy jakie czyhają na
hodowców i krótko o tym jak można założyć własną zarejestrowaną hodowlę.
Kim jest hodowca i jak odróżnić go od pseudohodowcy?
Na ten temat powstało już wiele publikacji i akcji organizowanych
przez organizacje pro zwierzęce, jednak nadal wiele osób nie umie lub
nie chce rozróżnić tych dwóch pojęć. Dla osoby, która chce lub planuje w
przyszłości rozmnożyć własne zwierzęta jest to zakres wiedzy
obowiązkowej. Jednak te pojęcia powinny być powszechnie odróżniane przez
każdego. Zamiast suchych definicji, posłużę się przystępną
charakteryzacją.
Hodowca to osoba posiadająca zarejestrowaną
hodowlę oraz ogromną wiedzę w zakresie biologii i genetyki, ponadto
musi ona mieć kilku zaufanych lekarzy weterynarii w razie choroby/urazu
zwierzęcia. Zwierzęta w hodowli posiadają metryki – znane pochodzenie
kilka pokoleń wstecz wraz ze znajomością genotypu, a do rozrodu są
wybierane najlepsze osobniki pod względem danej cechy. Hodowca nie może
sobie pozwolić na: nieprzemyślane łączenie dwóch osobników, zbyt
wczesne/późne dopuszczenie samiczki do rozrodu lub przeciążenie samiczki
zbyt wieloma miotami.
Zwierzęta z hodowli są zadbane, trzymane w odpowiednich warunkach, mają zapewnioną opiekę weterynaryjną oraz posiadają metryki. Ponadto hodowca nie sprzeda zwierzęcia osobie, która nie wzbudziła w nim zaufania pod względem opieki nad zwierzęciem – nie jest ona nastawiony na zysk!
Zwierzęta z hodowli są zadbane, trzymane w odpowiednich warunkach, mają zapewnioną opiekę weterynaryjną oraz posiadają metryki. Ponadto hodowca nie sprzeda zwierzęcia osobie, która nie wzbudziła w nim zaufania pod względem opieki nad zwierzęciem – nie jest ona nastawiony na zysk!
Pseudohodowca to termin bardzo szeroki.
Obejmuje zarówno rozmnażalnie zwierząt, które zaopatrują sklepy
zoologiczne oraz osoby, które chcą sobie w domu rozmnożyć własną parkę.
Osoby takie zazwyczaj nie posiadają odpowiedniej wiedzy z zakresu genetyki (która jest podstawą do łączenia jakichkolwiek zwierząt!), nie zapewniają odpowiednich warunków i/lub są nastawione na zysk kosztem zwierząt.
Osoby takie zazwyczaj nie posiadają odpowiedniej wiedzy z zakresu genetyki (która jest podstawą do łączenia jakichkolwiek zwierząt!), nie zapewniają odpowiednich warunków i/lub są nastawione na zysk kosztem zwierząt.
Niemal od razu widać diametralną różnicę pomiędzy tymi dwoma
pojęciami. Należy jednak podkreślić, iż szanujący się hodowca dba przede
wszystkim o dobro swoich zwierząt oraz skupia się na określonym celu
(żadne krzyżowanie zwierząt nie może być przypadkowe!). Natomiast
pseudohodowca rozmnaża dla zysku i/lub dla nieprzemyślanej zachcianki.
Jakie są konsekwencje działania pseudohodowli?
Każde działanie niesie ze sobą jakieś skutki. Działalność
pseudohodowli prowadzi do wielu negatywnych zjawisk, które odbijają się
na niewinnych zwierzętach. W końcu już przed narodzeniem są one
przeliczane na pieniądze lub postrzegane jako „słodkie maleństwa”
(głównie w przypadku rozmnażania przez nieletnich).
Liczba bezdomnych zwierząt w Polsce jest bardzo duża i nie mówimy tutaj tylko o psach i kotach – w skali światowej nie jesteśmy nawet w stanie jej bliżej oszacować. Co roku przed okresem wakacyjnym lub tuż po świętach Bożego Narodzenia na śmietnik trafiają tysiące zwierząt. Bezmyślna produkcja i nieprzemyślane kupowanie kolejnych zwierząt jedynie pogarsza tą sytuację.
Liczba bezdomnych zwierząt w Polsce jest bardzo duża i nie mówimy tutaj tylko o psach i kotach – w skali światowej nie jesteśmy nawet w stanie jej bliżej oszacować. Co roku przed okresem wakacyjnym lub tuż po świętach Bożego Narodzenia na śmietnik trafiają tysiące zwierząt. Bezmyślna produkcja i nieprzemyślane kupowanie kolejnych zwierząt jedynie pogarsza tą sytuację.
Rozmnażalnie zwierząt zaopatrują sklepy zoologiczne, w których
większość ludzi nabywa zwierzęta. Takie zachowanie napędza jedynie
dalsze działanie pseudohodowli, bo każda wydana złotówka na zwierze w
sklepie jest też zarobkiem dla rozmnażalni. Zwierzęta trzymane w
okropnych warunkach są skazane na ciągłą „produkcję” nowego towaru
sklepowego. Mylne jest też przekonanie, że kupując zwierzę ze sklepu
ratujemy je – tak, ale tym samym robimy miejsce na kolejną dostawę..
Jest to błędne koło, które dodatkowo się napędza.
Bardzo częste zjawisko w sklepach to kupowanie parki – funkcjonuje
wiele mitów, np. zwierzęta z jednego miotu nie będą ze sobą walczyć,
dwie samiczki lub dwa samce będą w stosunku do siebie agresywne itd.
Osoba prywatna kupuje parkę i.. po jakimś czasie pojawia się pierwszy
miot – albo jest rozdany po rodzinie i znajomych, albo zwracany do
sklepu. Dla sklepu jest to darmowy (lub za symboliczną cenę) napływ
towaru.
Jakie są bezpośrednie skutki działalności pseudohodowli i domowych rozmnożeń?
Sklepy w danym rejonie najczęściej zaopatrują się w jednej rozmnażalni, co powoduje, że niemal każde zwierze danego gatunku jest mniej lub bardziej ze sobą spokrewnione. Dodatkowo są to często zwierzęta w bardzo złej kondycji fizycznej (trzymanie w złych warunkach, nieodpowiednia dieta) i psychicznej (zbyt wiele zwierząt na zbyt malej powierzchni jest źródłem stresu i może powodować nadmierną agresję osobników). Rozmnażanie zwierząt ze sobą spokrewnionych niesie bardzo poważne skutki, m.in. wielopokoleniowe kojarzenie krewniacze prowadzi do drastycznego zmniejszenia puli genowej danej populacji, która powoduje liczne mutacje, osłabienie odporności itd.
Szerzej o tym zagadnieniu w osobnym poddziale.
Oczywisty jest fakt, że rozmnażając w domu zwierzęta ze sklepu lub innego nieznanego źródła przyczyniamy się do pogorszenia sytuacji gatunku, dokładnie w taki sam sposób jak rozmnażalnie – jedyna różnica to mniejsza skala działalności.
Sklepy w danym rejonie najczęściej zaopatrują się w jednej rozmnażalni, co powoduje, że niemal każde zwierze danego gatunku jest mniej lub bardziej ze sobą spokrewnione. Dodatkowo są to często zwierzęta w bardzo złej kondycji fizycznej (trzymanie w złych warunkach, nieodpowiednia dieta) i psychicznej (zbyt wiele zwierząt na zbyt malej powierzchni jest źródłem stresu i może powodować nadmierną agresję osobników). Rozmnażanie zwierząt ze sobą spokrewnionych niesie bardzo poważne skutki, m.in. wielopokoleniowe kojarzenie krewniacze prowadzi do drastycznego zmniejszenia puli genowej danej populacji, która powoduje liczne mutacje, osłabienie odporności itd.
Szerzej o tym zagadnieniu w osobnym poddziale.
Oczywisty jest fakt, że rozmnażając w domu zwierzęta ze sklepu lub innego nieznanego źródła przyczyniamy się do pogorszenia sytuacji gatunku, dokładnie w taki sam sposób jak rozmnażalnie – jedyna różnica to mniejsza skala działalności.
Dodatkowo warto pokazać te kwestie powołując się na konkretne koszty.
Koszt zakupu chomika w sklepie zoologicznym lub od osoby rozmnażającej zwierzęta w domu mieści się między 5-15zł. Nie dostajemy wtedy żadnych prawdziwych informacji na temat odpowiednich warunków lub opieki, ponadto nie mamy żadnej gwarancji, że zwierze jakie kupujemy jest zdrowe.
Koszt zakupu chomika z hodowli to ok. 50zł + bardzo często transport, jednak należy dołożyć koszty zapewnienia odpowiednich warunków i opieki o czym zostaniemy dokładnie poinformowani przez hodowcę. Dlaczego koszt zwierzęcia z hodowli jest większy? Ponieważ warunki w hodowlach są dużo lepsze, szczególnie dba się o odpowiednie żywienie oraz zapewnia opiekę weterynaryjną. Wyhodowanie zwierzęcia łączy się z kosztami – te 50 zł za chomika to koszt nabycia/wybrania odpowiednich rodziców, wykarmienie samiczki w ciąży i miotu, koszt weterynarza itd.
Koszt zakupu chomika w sklepie zoologicznym lub od osoby rozmnażającej zwierzęta w domu mieści się między 5-15zł. Nie dostajemy wtedy żadnych prawdziwych informacji na temat odpowiednich warunków lub opieki, ponadto nie mamy żadnej gwarancji, że zwierze jakie kupujemy jest zdrowe.
Koszt zakupu chomika z hodowli to ok. 50zł + bardzo często transport, jednak należy dołożyć koszty zapewnienia odpowiednich warunków i opieki o czym zostaniemy dokładnie poinformowani przez hodowcę. Dlaczego koszt zwierzęcia z hodowli jest większy? Ponieważ warunki w hodowlach są dużo lepsze, szczególnie dba się o odpowiednie żywienie oraz zapewnia opiekę weterynaryjną. Wyhodowanie zwierzęcia łączy się z kosztami – te 50 zł za chomika to koszt nabycia/wybrania odpowiednich rodziców, wykarmienie samiczki w ciąży i miotu, koszt weterynarza itd.
Jakie więc koszty ponosi rozmnażalnia skoro za przykładowe 2zł sprzedaje zwierze do sklepu (który sprzedaje je za np. 5zł)?
Niska cena zwierząt sklepowych zachęca ludzi do nieprzemyślanych
zakupów, jednak im więcej ludzi będzie się decydować na świadomy zakup
zwierzęcia z hodowli, tym szybciej sklepy i pseudohodowcy przestaną
zarabiać kosztem zwierząt.
W przypadku innych zwierząt kwestia ta wygląda tak samo. Kupując psa czy kota z hodowli pokrywamy koszty wyhodowania zwierzęcia – zarobek na zwierzęciu jest naprawdę niewspółmierny biorąc pod uwagę koszty prowadzenia hodowli. Stąd hodowla jest zazwyczaj zajęciem dodatkowym, a hodowcy pracują jak każdy inny obywatel. Inaczej ta kwestia wygląda w hodowli drobiu, bydła, trzody chlewnej czy koni – występuje tam inna relacja pomiędzy zarobkiem, a kosztami (co nie zmienia faktu, że hodowla np. koni w Polsce jest w większości nieopłacalna).
W przypadku innych zwierząt kwestia ta wygląda tak samo. Kupując psa czy kota z hodowli pokrywamy koszty wyhodowania zwierzęcia – zarobek na zwierzęciu jest naprawdę niewspółmierny biorąc pod uwagę koszty prowadzenia hodowli. Stąd hodowla jest zazwyczaj zajęciem dodatkowym, a hodowcy pracują jak każdy inny obywatel. Inaczej ta kwestia wygląda w hodowli drobiu, bydła, trzody chlewnej czy koni – występuje tam inna relacja pomiędzy zarobkiem, a kosztami (co nie zmienia faktu, że hodowla np. koni w Polsce jest w większości nieopłacalna).
Jakie są ogólne cele hodowli, a jakie indywidualnego hodowcy?
Każdy hodowany przez człowieka gatunek zwierząt ma jakiś cel: czy to
typowo użytkowy, czy do towarzystwa. Niestety powstanie pseudohodowli
bardzo szkodzi, a niekiedy wręcz uniemożliwia pracę hodowcom (choćby
patrząc na koszty z jakimi wiąże się samo prowadzenie hodowli,
psedohodowle są szkodliwą konkurencją działającą zarówno na niekorzyść
zwierząt, jak i wielu ludzi).
Główną intencją hodowcy jest „ulepszenie” gatunku. Jest to proces
bardzo złożony, gdyż w naturze nic nie dzieje się od razu, a na wyniki
pracy trzeba niekiedy czekać kilka lat. Dobre rozplanowanie hodowli to
podstawa – kwestie nabycia zwierząt od innych hodowców (często zza
granicy co się wiąże z dużymi kosztami), przemyślenie kwestii łączeń
danych osobników i wiele innych.
Poza ogólnym sensem hodowli, każdy hodowca określa sobie własny cel
lub kierunek, np. nastawić się na hodowlę chomików o wybranych
ubarwieniach i typie włosa rex. Należy tutaj bardzo brać pod uwagę jak
zwierze jest zbudowane! Ładne ubarwienie to nie wszystko, dużo bardziej
pracochłonna i czasochłonna jest praca nad poprawą np. kształtu głowy i
osadzenie uszu, kształt ciała. Nie mówiąc już o tym, że powinno się
eliminować linie, które są nosicielami chorób lub wad – wypadnie dużo
zwierząt z użytku hodowlanego, ale rozmnażanie „zdrowszych” zwierząt da w
przyszłości być może dłużej żyjące i zdrowsze pokolenia. Warto się nad
tym dłużej zastanowić.
Jak założyć zarejestrowaną hodowlę chomików?
Jeśli ktoś ma chęci, warunki i wiedzę to śmiało może w
przyszłości sięgnąć po numer własnej oficjalnej hodowli.
Założenie własnej i przemyślanej hodowli jest dużo lepiej widziane
niż rozmnażanie bez wiedzy, dla zachcianki lub czystego zysku. Z tego
też względu nie należy wspierać działalności pseudohodowli!
Należy jednak zaznaczyć, że nie jest to tylko miłe hobby. W Polsce
hodowla niektórych gryzoni (np. chomików) jest jeszcze mało popularna, a
co za tym idzie – jest niewielu specjalistów. Hodowca musi wykazać się
ogromną wiedzą nie tylko z zakresu prowadzenia i planowania
działalności, ale również orientować się w podstawach weterynarii
(zdarzają się nagłe telefony od właścicieli). Jednak żadna wiedza z
zakresu leczenia zwierząt nie zastąpi wizyty u specjalisty – zarówno
hodowca, jak i każdy właściciel chorego zwierzęcia powinien jak
najszybciej udać się do lekarza weterynarii.
Kolejną kwestią jest czasochłonność – prowadząc hodowlę należy sobie zdawać sprawę z tego, że jednocześnie rezygnuje się z częstych i/lub długich wyjazdów. Nawet zapewnienie tymczasowej opieki może być niewystarczające, bo dana osoba może nie mieć wiedzy, czasu itd. aby w pełni zająć się zwierzętami. A co jeśli nagle jakiś chomik zachoruje, a dana osoba np. nie rozpozna groźnego wirusa, mogącego zagrozić wszystkim chomikom w domu?
Kolejną kwestią jest czasochłonność – prowadząc hodowlę należy sobie zdawać sprawę z tego, że jednocześnie rezygnuje się z częstych i/lub długich wyjazdów. Nawet zapewnienie tymczasowej opieki może być niewystarczające, bo dana osoba może nie mieć wiedzy, czasu itd. aby w pełni zająć się zwierzętami. A co jeśli nagle jakiś chomik zachoruje, a dana osoba np. nie rozpozna groźnego wirusa, mogącego zagrozić wszystkim chomikom w domu?
Ważna jest też kwestia poszerzania swojej wiedzy i umiejętności –
zanim zdecydujemy się na własną hodowlę warto było by poszukać
możliwości pomocy w istniejącej już hodowli. Jest to na pewno najlepsza
możliwa droga pozyskiwania doświadczenia zanim rozpocznie się własną
działalność. Prowadzenie hodowli to często współpraca pomiędzy
hodowcami, opierająca się np. na pomocy w ustalaniu kłopotliwych
ubarwień. Tak więc budowanie sieci kontaktów najlepiej zacząć dużo
wcześniej niż samą hodowlę – czytać, pytać i uczyć się od innych to
wręcz obowiązek.
Zanim zapadnie decyzja o założeniu hodowli, należy zdać sobie sprawę z
tego, że pod wieloma względami prowadzenie takiej działalności
przypomina prowadzenie własnej firmy jednoosobowej.
Wiąże się to również z kosztami! Rejestracja hodowli często
wiąże się z uiszczeniem opłat związkowych. Zakup odpowiedniej ilości
klatek/terrariów wraz z wyposażeniem dla ok. 10 chomików może wynieść
ponad 1500zł (150zł na jednego chomika na start to zazwyczaj minimalna
kwota – pamiętajmy, że te 10 osobników to zwierzęta do rozpoczęcia
działalności – do tego dojdą mioty!). Do tego dochodzi koszt zakupu
odpowiedniego pożywienia. Zakup zwierząt z innych hodowli to już
znacznie większy wydatek – często są to importy, których cena jest
dodatkowo podniesiona kosztem transportu.
Łagodnie szacując na start hodowli powinno się mieć ponad 3000zł w kieszeni.
Łagodnie szacując na start hodowli powinno się mieć ponad 3000zł w kieszeni.
Rozmnażanie – etyka, biologia i genetyka.
Dział ten skupi się na kwestii rozmnażania, biorąc pod uwagę głównie
niewłaściwe podejście do tej kwestii. Znajdą się tutaj również
informacje z zakresu biologii oraz genetyki. Każda osoba, której chodzi
po głowie rozmnożenie własnych zwierząt (poza zarejestrowaną hodowlą)
powinna przeczytać wszystko co jest tutaj zawarte.
Co rozumiemy jako nieodpowiedzialne rozmnażanie?
Mówiąc wprost, jest to każde świadome dopuszczenie zwierząt do
rozrodu bez spełnienia najważniejszych kryteriów. Zaliczamy do nich:
odpowiednie warunki dla zwierząt, posiadanie wiedzy ogólnobiologicznej
oraz szeroko pojęta genetyka i specyfika danego gatunku, zaplecze
finansowe niezbędne do wychowania i zapewnienia opieki lekarza
weterynarii, oraz zarejestrowanie hodowli w związku (de facto spełniając
minimalne kryteria w związku).
Mając na uwadze te kryteria każde rozmnożenie dla: różnorakich
zachcianek, dodatkowego doświadczenia, czy choćby w celu wykorzystania
faktu posiadania organów płciowych przez chomiki, jest mówiąc ogólnie –
nieodpowiedzialne. W związku z tym zarówno osoba z małym, jak i dużym
doświadczeniem w opiece nad zwierzęciem może być sprawcą
nieodpowiedniego rozmnożenia zwierząt. I na nic tutaj stwierdzenie
„Chomikami zajmuję się od małego.” – przez cały ten czas dana osoba była
opiekunem, a nie hodowcą i nie usprawiedliwia to nieodpowiedzialnego
podejścia do tej kwestii.
Wiele osób marzyło lub marzy o opiece nad małymi chomikami – marzenia
nie są niczym złym, jednak jako istoty świadome i inteligentne
powinniśmy umieć zdawać sobie sprawę, kiedy postępujemy dobrze, a kiedy
źle. Czy rozmnożenie własnej samiczki jest aż tak straszne? Czy chęć
wychowania młodych bez pełnej wiedzy w tym zakresie komukolwiek
zaszkodzi? Czy jednorazowy rozród danej parki robi komuś jakąś różnicę?
Czym jest rozmnażanie?
Pytanie na pozór banalne, jednak jego sens jest kluczowy. Reprodukcja
to proces życiowy, w którym organizmy rodzicielskie wytwarzają
potomstwo. Nadrzędny cel rozrodu to przetrwanie oraz ulepszenie gatunku –
jest to bardzo ważne, gdyż samo przetrwanie nie jest gwarantem sukcesu,
a sukces to w naturze dalszy rozwój.
Raczej każda osoba jest świadoma, że w przypadku chomików mamy do
czynienia z rozmnażaniem płciowym, gdzie wymagana jest kopulacja
pomiędzy samcem i samicą. Tylko taki poziom wiedzy to zaledwie
piaskownica na drodze do tytułu hodowcy. W tym momencie muszę również
zaznaczyć, że w przypadku większości zwierząt nie istnieje pojęcie
„rodziny”. Z powodzeniem brat zapłodni matkę lub siostrę, a ojciec
wnuczkę – takowe działanie nazywa się chowem wsobnym, który w przypadku
niekontrolowanego rozmnażania prowadzi do osłabienia gatunku (zmniejsza
się różnorodność genetyczna, co powoduje wzrost prawdopodobieństwa
wystąpienia mutacji i wad genetycznych).
Zaznaczę tutaj raz jeszcze, że pseudohodowle i rozmnażalnie
zaopatrują najczęściej sklepy w danym rejonie – oznacza to, że chomiki
kupione w dwóch różnych sklepach są najpewniej spokrewnione, nawet jeśli
sklepy znajdują się w sąsiednich powiatach. Hodowcy posługują się
metodą kojarzenia krewniaczego tylko w określonych i szczegółowo
przemyślanych przypadkach – nie należy tego porównywać do rozmnażania
zwierząt zakupionych w sklepie za rogiem, gdyż są to dwie różne rzeczy.
Co się dzieje po kopulacji w organizmie samicy?
Po kopulacji i zapłodnieniu komórki jajowej następuje bruzdkowanie.
Jest to proces polegający na serii podziałów mitotycznych – jest to
ważne, gdyż jednym z etapów mitozy jest anafaza, polegająca na skrócaniu
się wrzeciona podziałowego. Wrzeciono podziałowe jest strukturą
odpowiadającą za równomierne rozmieszczenie chromosomów w nowo
powstałych komórkach. Jakikolwiek błąd w wytworzeniu (profaza),
wydłużeniu (metafaza) lub skróceniu (anafaza) wrzeciona podziałowego
skutkuje błędnym rozmieszczeniem chromosomów – błąd może być
niezauważalny, ale równie dobrze może skutkować brakiem dalszego rozwoju
organizmu, czyli śmiercią już na etapie bruzdkowania. Wszystko to
zależy od rozmaitych czynników, z których nawet możemy sobie nie zdawać
sprawy. Końcowym efektem bruzdkowania jest wytworzenie się blastuli.
Kolejnym procesem jest gastrulacja, czyli wytworzenie się listków
zarodkowych – ektoderma, mezoderma oraz endoderma. Każdy z nich
odpowiada za dalszy rozwój zarodka, przykładowo z ektodermy rozwija się w
dużym skrócie: zewnętrzne pokrycie ciała (skóra), elementy oka czy też
układ nerwowy. Jest to bardzo ważny proces i mówiąc wprost – to on
kształtuje organizmy.
Dopiero potem mamy do czynienia z rozwojem zarodka i płodu, który w macicy samicy nabiera znanych nam kształtów. O ile nie ujawnią się kolejne błędy o których będzie mowa za chwilę.
Dopiero potem mamy do czynienia z rozwojem zarodka i płodu, który w macicy samicy nabiera znanych nam kształtów. O ile nie ujawnią się kolejne błędy o których będzie mowa za chwilę.
Ciąża chomików trwa niecałe 3 tygodnie i zaledwie te kilkanaście dni
musi wystarczyć, aby rozwinęły się jak najzdrowsze organizmy. Jeżeli
samica ma zapewniony spokój oraz wystarczającą ilość odpowiedniego
pożywienia (tak aby ani ona, ani młode nie miały niedoborów) to możemy
mieć nadzieję iż miot będzie stosunkowo zdrowy.
Poród i odchów młodych. Czy jesteśmy gotowi?
Po kilkunastu dniach ciąży przychodzi moment porodu. Wokół tego wydarzenia powstał swego rodzaju mit.
Jeśli ktoś liczy na obserwowanie lub asystowanie przy porodzie samiczki to w tym wypadku bardzo się rozczaruje. Opieka ograniczy się do podawania pokarmu i wody, a w zaawansowanej ciąży powinno się wyjąć kołowrotek – wiele osób o tym zapomina, a biegająca mamusia w kołowrotku skręca nieumyślnie karki swoim jeszcze ślepym, zwiedzającym klatkę młodym. Powinno się również zwrócić uwagę na to czy samica nie ulokowała gniazda na pięterku – może to grozić upadkiem maluchów z wysokości i nieść bardzo poważne konsekwencje. Poród bardzo często odbywa się w godzinach nocnych, a samica powinna mieć zapewniony przede wszystkim spokój.
Jeśli ktoś liczy na obserwowanie lub asystowanie przy porodzie samiczki to w tym wypadku bardzo się rozczaruje. Opieka ograniczy się do podawania pokarmu i wody, a w zaawansowanej ciąży powinno się wyjąć kołowrotek – wiele osób o tym zapomina, a biegająca mamusia w kołowrotku skręca nieumyślnie karki swoim jeszcze ślepym, zwiedzającym klatkę młodym. Powinno się również zwrócić uwagę na to czy samica nie ulokowała gniazda na pięterku – może to grozić upadkiem maluchów z wysokości i nieść bardzo poważne konsekwencje. Poród bardzo często odbywa się w godzinach nocnych, a samica powinna mieć zapewniony przede wszystkim spokój.
Należy tutaj zaznaczyć, że kondycja samicy jest kluczowa – matka
kupiona w sklepie zoologicznym jest bardzo często w złej kondycji, zbyt
młoda/stara itd., a to w połączeniu z wysiłkiem i stresem związanym z
porodem może mieć drastyczne skutki. Jeśli padnie samica to młode nie
mają żadnych szans na przeżycie. Należy też dodać stan psychiczny i
charakter zwierząt – przykładowo piękny, ale agresywny osobnik nie
powinien być rozmnażąny. Powinno się mieć również na uwadze, że może
dojść do komplikacji porodowych, które mogą być groźne zarówno dla
matki, jak i młodych.
Jest kilka scenariuszy, które możemy zastać w gnieździe i należy być
przygotowanym na wszystko – począwszy od kilkunastu zdrowych osesków
popiskujących co chwilę, przez kilka zdrowych sztuk i kilka uszkodzonych
lub zjedzonych przez matkę, aż do przykrego wybicia całego miotu..
Dlaczego pierwsze widoczne problemy występują już podczas porodu?
Przyczyn może być wiele i mogą być bardzo złożone, przykładowo: samica
mogła być w stresującej sytuacji lub mieć zbyt mało białka co
poskutkowało zjedzeniem najsłabszego/niesprawnego oseska, młode mogą
mieć wady genetyczne i samica eliminuje instynktownie takie osobniki (w
naturze szkoda energii na młode, które i tak nie przeżyją długo) lub
same młode mogą urodzić się z wadami letalnymi.
Następne dni to czas oczekiwania na futerko, otworzenie oczu i
obserwowanie jak młode się rozwijają. Jednak bezpośrednio po porodzie
należy być gotowym na kolejne możliwe trudności. Jedną z głównych jest
liczba młodych – im liczniejszy miot, tym większe prawdopodobieństwo, że
najsłabsze młode nie przeżyją (nie dopchają się do sutka, gdyż
konkurencja będzie zbyt duża – dokarmianie oseska jest bardzo trudne i
zazwyczaj nie przynosi efektów). Istnieje też możliwość, że samica
niechcący uszkodzi młode np. przenosząc je do gniazda, a stopień
takowego uszkodzenia może być różny – od lekkiego zadrapania aż do
przypadkowej śmierci młodego.
Jeśli już wytrwamy te kilkanaście dni i małe otworzą oczy oraz zaczną
zwiedzać otaczający je świat to wcale nie oznacza, że wszystko za nami.
Wraz z wiekiem młode dojrzewają i należy je w odpowiednim czasie
podzielić na płcie, a po jakimś czasie należy każdemu zapewnić
odpowiednie i osobne lokum – czy to u siebie, czy to u nowych opiekunów.
Wynika to z faktu iż chomiki w warunkach domowych są silnie
terytorialne, więc po osiągnięciu dojrzałości bardzo często dochodzi do
walk – niejednokrotnie ze skutkiem śmiertelnym.
Podsumowując – przykładowy miot przy porodzie liczył 10 osesków i
zakładamy, że przeżyło 7-8 osobników, którym po kilku tygodniach należy
zapewnić odpowiednie warunki – czy to szukając odpowiedzialnego
opiekuna, czy też zastawiając sobie dom. Nietrudno wyliczyć, że wtedy w
domu mamy przynajmniej 10 klatek z chomikami (minimum powierzchni na
jednego chomika to 2400cm2, jednak hodowca powinien celować w jak
najlepsze warunki).
Ponadto, spora liczba hodowców musi mieć na uwadze, że życie układa
się różnie – są przypadki, kiedy opiekun zwierzęcia zgłasza się po roku
(w przypadku nagłej choroby, czy wyjazdu na stałe za granicę itd.) z
braku innych możliwości i chce zwierze oddać z powrotem. To jest chyba
jeden z trudniejszych aspektów, które mogą wyniknąć – warto brać to pod
uwagę, bo nawet za przypadkowy miot bierze się pełną odpowiedzialność.
Oddając zwierzęta rodzinie czy znajomym bez sprawdzenia warunków w
jakich będą żyć jest zwyczajnym brakiem poczucia obowiązku względem
żywego zwierzęcia. Oddanie miotu do sklepu natomiast jest najgorszym
możliwy rozwiązaniem.
Mistyczna wiedza, czyli z genetyką za pan brat.
Jeżeli już przyswoiliśmy wiedzę dotyczącą rozwoju organizmu od niemal
samego początku, to czas odnieść to do nieco bardziej skomplikowanego
pojęcia – genetyka.
Genetyka jest bardzo rozległą i złożoną dziedziną, a jej znajomość nie kończy się na prostych krzyżówkach oraz dwóch prawach Mendla – jest to poziom gimnazjum/liceum. Stanowi on jedynie wyjściową bazę, na której dopiero możemy zacząć budować naszą wiedzę dotyczącą ogólnie genetyki, jak i konkretnie genetyki chomików.
Genetyka jest bardzo rozległą i złożoną dziedziną, a jej znajomość nie kończy się na prostych krzyżówkach oraz dwóch prawach Mendla – jest to poziom gimnazjum/liceum. Stanowi on jedynie wyjściową bazę, na której dopiero możemy zacząć budować naszą wiedzę dotyczącą ogólnie genetyki, jak i konkretnie genetyki chomików.
Przyszły hodowca musi wiedzieć jak odróżnić fenotypy, jak na ich
podstawie (oraz na podstawie drzewa rodowodowego) skonstruować genotyp
danego zwierzęcia i dopiero potem rozważać jakie łączenie jest
najbardziej korzystne. Wiele ubarwień chomików po nieodpowiednim
połączeniu niesie ze sobą przykre następstwa, np. kojarząc bez wiedzy od
tak dwa białe osobniki, można przeżyć szok – część młodych nie będzie
miała wykształconych oczu i de facto nie będzie w stanie funkcjonować.
Świadomy tego hodowca wie, jakie odmiany można łączyć, a jakie
skutkują niepożądaną mutacją (np. brak oczu) czy wręcz cechą letalną.
Cechy letalne to takie, w wyniku których mamy do czynienia ze skróceniem
życia danego osobnika – są cechy, które skutkują śmiercią
natychmiastową już jako zarodek, w wyniku innych organizm umiera tuż po
porodzie, a w skrajnych warunkach przeżyje co najwyżej do dojrzałości
płciowej i również padnie..
Jak widać jest to stosunkowo przykry aspekt natury i nie każda osoba się nadaje, aby po części współpracować z przyrodą.
Gdzie można się nauczyć genetyki chomików? Wstępne informacje znaleźć można na wortalu e-chomik.pl w artykułach, sporo informacji można znaleźć na zagranicznych stronach, a najbardziej owocna jest rozmowa z wieloletnimi hodowcami (polskimi i zagranicznymi). Zanim jednak zacznie się czytać na temat konkretnej genetyki gatunku powinno się przerobić materiał ogólny – warto tutaj szukać wśród podręczników akademickich i publikacji naukowych (jednak do czytania prac naukowych niemal niezbędne jest jako takie pojęcie w danym zakresie).
Jak widać jest to stosunkowo przykry aspekt natury i nie każda osoba się nadaje, aby po części współpracować z przyrodą.
Gdzie można się nauczyć genetyki chomików? Wstępne informacje znaleźć można na wortalu e-chomik.pl w artykułach, sporo informacji można znaleźć na zagranicznych stronach, a najbardziej owocna jest rozmowa z wieloletnimi hodowcami (polskimi i zagranicznymi). Zanim jednak zacznie się czytać na temat konkretnej genetyki gatunku powinno się przerobić materiał ogólny – warto tutaj szukać wśród podręczników akademickich i publikacji naukowych (jednak do czytania prac naukowych niemal niezbędne jest jako takie pojęcie w danym zakresie).
Artykuł autorstwa Risy.